Madame Edith

Strefa Ciszy – drugie urodziny

Urszula, znajoma podróżująca dziś do Krakowa, napisała na swoim profilu FB: Strefa Ciszy, wagon pełen ludzi, a ciszej niż na egzaminie. Lepszego podsumowania na drugie urodziny usługi PKP Intercity nie można było napisać. A jest jeszcze lepiej.

DLACZEGO STREFA CISZY JEST TAKA WYJĄTKOWA?

Państwo pozwolą, że skorzystam z uprzejmości Biura Prasowego Przewoźnika i zacytuję dokładnie, jak definiuje się Strefę Ciszy – to wydzielony obszar w pociągu, przeznaczony dla podróżnych potrzebujących ciszy oraz szanujących to, że inni również chcą podróżować w spokoju. Niepożądane są tutaj rozmowy przez telefon komórkowy, dzwonki, słuchanie głośnej muzyki i inne czynności związane z generowaniem hałasu, które mogą powodować dyskomfort u innych podróżnych przebywających w tej strefie. Więcej na ten temat – po kliknięciu na www 

„OCZYWISTA OCZYWISTOŚĆ”

Na dobrą sprawę te wymienione niepożądane zachowania nie powinny mieć miejsca w żadnym z powszechnie dostępnych środków transportu, bez względu czy suną po szynach, przecinają fale, czy szybują w obłokach. Przy okazji – Ci z Państwa, których mam przyjemność gościć na blogu po raz pierwszy, zapraszam do archiwalnego wpisu na temat Kodeksu Kulturalnego Podróżowania, który wspólnie z zespołem PKP IC przygotowaliśmy jakiś czas temu, a który można zobaczyć m.in. na ekranach reklamowych w wagonach – wystarczy kliknąć tu albo w zdjęcie. 

REGUŁKI, DEFINICJE, NAKAZY I ZAKAZY…

Jeszcze przed uruchomieniem usługi przez PKP IC, analizowałem zachowania sprawiające podróżującym największy dyskomfort i pracowałem nad kodeksem.  Zastanawiałem się wtedy, czy my – Polacy, jesteśmy w stanie zaakceptować sugestie, które mogą być bezrefleksyjnie odebrane jako bezduszne nakazy? Patrząc obiektywnie, raczej nie lubimy gdy ktoś mówi nam, że coś powinno być zrobione tak, a nie inaczej, że musimy w coś włożyć więcej wysiłku i to jeszcze dla kogoś…

Ostatecznie kodeks został przyjęty bardzo pozytywnie, wciąż otrzymuję MMSy ze zdjęciem, że ktoś widział, czytał i jest ok. Ale kilka sugestii z kodeksu to jedno, a cały, milczący przedział, w którym trzeba się dość konkretnie zachować to drugie…

PRZE…KORY

Czasem spotykam się z przekornym podejściem również w mojej pracy szkoleniowej dla Polskiej Akademii Protokołu i Etykiety. Na pytanie dlaczego Pan się tak zachował słyszę odpowiedź: bo mi tak wygodniej, dlaczego mam dbać o wygodę innych?

POLAK POTRAFI 

Okazuje się, że wybierając Strefę Ciszy, wybieramy świadomie określony kanon zachowania i robimy to coraz częściej. Godzimy się, by nie rozmawiać przez telefon, nie zachowywać głośno; bardziej uważamy na dzwonki, powiadomienia, muzykę wydobywającą się ze sprzętu elektronicznego. Innymi słowy, dbamy o to, by inni czuli się wygodnie. Jak dla mnie 10/10.

Oczywiście zdarzają się sytuacje, kiedy ktoś nie do końca zrozumiał intencje stojące za ideą taktownego podróżowania w Strefie, ale tych sytuacji jest znacznie mniej.

Koniec końców, to bardzo budujące, bo choć jesteśmy znani z malkontenctwa i czasem w siebie nie wierzymy, to wyniki badań zleconych w kwietniu 2018 roku przez PKP IC pokazują, że egzamin, o którym pisała koleżanka jadąca do Krakowa, przynajmniej w Strefie Ciszy, zdajemy z wyoską notą.

Ale nie spoczywajmy na laurach 😉

Ula – ukłony za inspirację do niniejszego wpisu 🙂