Czy schodząc po schodach razem z kobietą, mężczyzna może popełnić gafę? Może. A nawet niejedną. Ale skupmy się na tym kto i jak powinien iść. Ktoś powie – Panie przodem. Nie zawsze – odpowiem. Przy okazji nasuwa się pytanie, czy współcześnie Panie zwracają na to uwagę? Z moich obserwacji wynika, że niektóre zwracają. A zatem, czy stosować się do zaleceń dawnych podręczników do bon tonu? Zobaczmy.
Panie przodem
Przyjęło się, że mężczyzna jako ten, któremu nie obce są zwyczaje mężów w zbrojach z długimi ostrymi mieczami, i który ponoć jest silniejszy fizycznie od kobiet (załóżmy, że tak , ale nie mylmy tego z odpornością na ból, bo tu różnica nie tylko się zaciera, ale Panie nawet wychodzą na prowadzenie) wchodząc po schodach powinien iść za kobietą, bacząc by ta, kiedy stopa nie trafi perfekcyjnie w schodek, oparła się na jego pewnym ramieniu.
podczas wchodzenia mężczyźni idą o stopień niżej niż kobieta
A jeśli nie trzymamy się liczby stopni, to miejmy na uwadze komfort (albo raczej dyskomfort) jaki kobieta może odczuwać, gdy nasza głowa nie jest na oczekiwanym poziomie.
Tak jak na poniższej grafice, która dla niektórych z Państwa może być na granicy dobrego smaku, ale trudno się oprzeć wrażeniu, że w swojej prześmiewczej narracji, perfekcyjnie oddaje myśl właściwej odległości. Jeżeli topografia terenu i nasilenie ruchu, na schodach, nam pozwalają – podążajmy lekko po skosie, z boku idącej przed nami osoby.
kiedy ze schodzimy ze schodów
Nasze role się zmieniają – teraz na czoło peletonu, z tych samych względów co wcześniej, wysuwa się mężczyzna. Ale znowu – nie idzie tak, by jego towarzyszka podróży pomiędzy piętrami widziała przedziałek na jego głowie, albo bądź co bądź rycerskie, szerokie, muskularne plecy (jak na zdjęciu poniżej).
Chodzi o to, by być o krok przed, a jednak wciąż mieć możliwość utrzymania swobodnej konwersacji i kontaktu wzrokowego. Choć w tej sytuacji będzie on i tak prawie zupełnie ograniczony ze względu na bezpieczeństwo poruszania się – powiedzmy, że na zdjęciu poniżej właśnie o to idzie.
Oczywiście nie zawsze jest miejsce, aura, bądź geometria sytuacji nie pozwala, by iść po skosie. Niemniej, (Panowie) warto się postarać.
No dobrze, ale co zrobić jeśli nasza towarzyszka wystrzeliła do przodu niczym Wonder Woman, nie bacząc, że chcieliśmy się wykazać znajomością zasad schodowej elegancji.
Spokojnie Panowie, mówimy: „Pozwoli Pani, że ją lekko wyprzedzę. Dziadek mawiał, że mężczyzna powinien iść przodem, tak na wszelki wypadek” albo „Pozwolę sobie Panią wyprzedzić, jak na aspirującego dżentelmena przystało„. A jeżeli to nie zadziała, to może faktycznie mamy do czynienia z Wonder Woman i to ona będzie nas łapała, jakby co.
wychodząc z autobusu
Mężczyzna jako pierwszy wychodzi z autobusu, tramwaju, zeskakuje z łódki, etc. i ofiarowuje kobiecie pomocną dłoń. Że potencjalnie śmieszne i staromodne? Proszę spróbować, nie boli.
przechodząć przez drzwi
A konkretnie przez te, które otwierają się do wewnątrz. Czesto Panowie zatrzymują się przed wejściem (drzwiami) i usilnie starają się przytrzymać drzwi (np. popychając je do wewnątrz, albo przytrzymując je resztkami siły – sprężyna walczy dzielnie z mięśniami) i zachęcają Panie, by przeszły.
Nie dość, że wygląda to komicznie, to bywa niewygdodne.
A przecież wystarczy Panią wyprzedzić, powiedzieć „Pozwolisz, że pójdę przodem i przytrzymam drzwi” i po sparwie.
w restauracji
Do lokalu to On wchodzi pierwszy, ale jeżeli drzwi otwierają się na zewnątrz, to ON nie będzie się wygłupiał i bezrefleksyjnie trzymał regułek, ale przytrzyma drzwi, by swobodnie weszła Ona, a następnie podąży tuż za (w sumie to też stara zasada, dziś może mniej praktyczna niż kiedyś). Wtedy Ona, po wejściu do lokalu, powinna stanąć tuż przy drzwiach, a wtedy znowu On bierze na siebie „ciężar” konwersacji z obsługą, bądź szukania stołu.
Jeżeli będzie w lokalu obsługa gotowa do natychmiastowej interakcji, to Ona podąża za kelnerem, a ON za nią, ale to ON prowadzi na parkiet jeżeli w planach hulanki.
WAŻNE – opisane reguły odnoszą się do sytuacji towarzyskich, bo w chwili gdy zaczyna się robić biznesowo, to do gry wchodzą znane nam reguły precedencyjne: gość/gospodarz, wyższa/niższa ranga, gdzie płeć i wiek nie mają znaczenia, przynajmniej w teorii. Więcej na ten temat opowiadam podczas szkoleń biznesowych w Polskiej Akademii Protokołu i Etykiety (zapraszam do zapoznania się z naszym projektem szkoleniowym – wystarczy kliknąć w logo poniżej).