Niedawno otrzymałem kilka SMSów od przyjaciela, który właśnie zmierzał pociągiem do Krakowa. Był wyraźnie poruszony zachowaniem współpasażerów. Zaznaczę, że nie jest typem człowieka, który ostentacyjnie przewraca oczami i wzdycha, gdy tylko ktoś źle zawiąże krawat, bądź niewłaściwie chwyci filiżankę, wręcz przeciwnie, to bardzo pogodny i empatyczny mężczyzna, który ceni sobie kulturalne podróżowanie – bez względu na to, w której klasie właśnie przebywa.
Jego SMSy wyglądały mniej więcej tak:
Adasiu, jadę sobie właśnie Pendolino do Krakowa i z nadzieją czekałem kiedy Twoje teksty zaczną się wyświetlać, aby może państwo (współpasażerowie) czytać je zaczęli i znowu się zawiodłem…
Czy ludzie muszą tak głośno rozmawiać, przeklinać przy dzieciach? Skąd się biorą Ci, którzy koniecznie chcą, by inni dowiedzieli się o ich firmie, narąbanych kolegach, pędzeniu 220 km/h po autostradzie, rozwodach, zdradach, czy niepowodzeniu podczas podpisania umów…
Nagrałbym Ci ich rozmowy, ale wstyd…najlepiej jakby kodeks, przy którym pracowałeś wyświetlał się trójwymiarowo…
Trzeba przypominać
Podejrzewam, że o ile nie każdemu z nas, to przynajmniej kilku osobom taka, bądź podobna sytuacja mogła się przytrafić albo przytrafi. Oczywiście można machnąć na to ręką i powiedzieć – cóż, ludzie tacy są i nic tego nie zmieni. Jeżeli tego – dobrych manier, empatii, szacunku do innych – nie wynieśli z domu, szkoły, a w pracy nikt im o tym nie powiedział, to już się nie zmienią.
Sporo w tym smutnej racji ale próbować można, a nawet trzeba. Już mija ponad rok, kiedy wspólnie z PKP Intercity miałem przyjemnosć przygotować Kodeks Kulturalnego Podróżowania. Sam kodeks nie jest wymysłem pana w muszce i zespołu komunikacji PKP Intercity, ale opiera się na mocnych fundamentach opinii pasażerek i pasażerów.
Badania rynku i konsultacje
Przewoźnik w ramach konsultacji społecznych zebrał opinie podróżujących na temat najbardziej drażniących zachowań w czasie jazdy pociągiem. W pierwszym etapie miał miejsce panel fokusowy (zogniskowany wywiad grupowy), do którego zaprosił m.in. osoby niepełnosprawne, rodziny z dziećmi, seniorów i studentów.
Następny etap akcji odbył się na facebookowym profilu PKP Intercity. Tam internauci mogli wziąć udział w głosowaniu na najczęstsze i najbardziej uciążliwe zachowania w trakcie jazdy pociągiem.
Na podstawie zgromadzonych informacji, wyłoniliśmy te postawy i zachowania, o których warto wciąż mówić, powtarzać i przypominać. Pozwolę sobie zatem na krótkie streszczenie wyników naszej pracy, o których wprwadzie już wiele razy pisałem i mówiłem, ale nie zaszkodzi.
Kultura może być osobista, ale i fizyczna
Zaoferujmy zatem pomoc każdemu, kto może mieć problem z podniesieniem swojej walizki. A jak już ją ułożymy w luku nad głową, to zadbajmy, by ktoś inny mógł również ułożyć tam swój bagaż. Będzie to podwójnie kulturalne – fizycznie i osobiście.
Przy okazji sezonu zimowego warto zadbać, by na walizce, a szczególnie na kółkach nie było śniegu. Może się zdarzyć, że jak ją położymy nad czyjąś głową – myślę tu o półkach w przedziałach zamkniętych – to śnieg zmianiający się w wodę będzie kapał na czyjąś głowę.
Jedzenie
Przekąska w pociągu to smaczny pomysł pod warunkiem, że zapach naszej potrawy nie przeszkadza pozostałym podróżnym. I nie musi to być wcale owoc Duriana, aby inni czuli się mało komfortowo. Wiadomo, że kanapka krzywdy nikomu nie zrobi ale coś intensywanego już może wpływać na komfort współpodróżującyh.
Muzyka „non grata”
Zagadka: Jak sprawić przyjemność wszystkim podróżującym, łącznie ze sobą, podczas słuchania muzyki, bądź oglądana filmu na tablecie? Odpowiedź: Założyć słuchawki. To normalne, że osoba kulturalna lubi sprawiać przyjemność innym, dlatego dźwięk w słuchawkach powinien być na tyle cichy, że inni go nie usłyszą. A czasem się zdarzy, że cały przedział „ogląda uszami”, to czego oczy nie widzą.
Powiadomienia
Wiele razy już wspominałem o tym, że głośny dźwięk połączenia przychodzącego – bez względu, czy to jest SMS, MMS, bądź rozmowa telefoniczna po prostu przeszkadza, może obudzić, a jeżeli powtarza się często, to wyjątkowo irytuje.
Nogi, stopy & skarpety
Zdjęte buty śmieją się z naszych skarpetek, bądź pończoch, a kiedy dodatkowo widzą nogi na siedzeniu, to burczą coś o higienie i estetyce. Nie, położenie nogi na serwetce, poszetce, gazecie (jakiejkolwiek opcji politycznej by nie popierała) nie jest wyjściem z sytuacji.
Na poniższym zdjęciu wszystko jest niby ok, przecież nie trzymam nóg na siedzeniu. Tak, nie trzymam, pokazuję ładną skarpetę i czyste buty, niemniej tak siedząc mogę przeszkadzać innym, nie tylko pod względem estetycznym, bo takie ułożenie nóg do najbardziej eleganckich nie należy, ale też pod względem wygody poruszania się po przedziale. Niby drobnostka.
Dyskrecja
Wszyscy mamy pasjonujące historie do opowiedzenia, ale nie wszystkie okoliczności temu sprzyjają. Pewnie zgodzimy się, że rozmowa telefoniczna na temat wizyty u lekarza, czy wyzwań w pracy powinna odbyć się już poza pociągiem. Ostatecznie można się oddalić w miejsce, gdzie nikt nas nie będzie słyszał.
Swoją drogą, to jest zachowanie, które najbarzdiej irytuje pasażerów – według sondażu przeprowadzonego przez PKP Intercity.
Czystość zależy od nas
Naszym naturalnym odruchem jest sprzątanie po sobie papierków, torebek, wszystkiego co powinno znaleźć się w koszu – to wiemy od małego, ale może pójdziemy o krok dalej i podniesiemy ten złośliwie wpatrujący się w nas kubeczek po kawie? Pokażemy innym, że można. Bo można, prawda? Aha, nie można, no tak, bo trzeba być kimś, kto ma geny Wonder Woman, Hulka, Spider Mana, Iron Fista…oby nie Punishera…
Ktoś powie, po co te zasady, kodeksy, jak Ci którzy nie są na tę wiedzę wrażliwi i tak nie zwrócą na to uwagi. Przecież wciąż zauważamy zachowania, o których pisał mój znajomy. Zgoda, ale to nie zwalania nas wszystkich z obowiązku, żeby wciaż o tym mówić, czy przypominać.
A przy okazji…
Jeżeli zastanawiali się Państwo nad szkoleniem lub doradztwem z zakresu etykiety biznesowej, podczas podróży służbowych – ich przygotowaniem, przebiegiem, najczęstszymi gafami – to z przyjemnością spotkamy się z każdym zespołem sprzedaży, marketingu, współracy międzynarodowej, PR, bądź osobami odpowiedzialnymi za wydarzenia specjalne, w ramach naszej marki szkoleniowo-doradczej Polskiej Akademii Protokołu i Etykiety.